wtorek, 30 września 2014

Wychowanie seksualne in progress...

Wychowanie seksualne to gorący temat. Odkąd poznańskie osiołki na własnej skórze doświadczyły ludzkiej histerii w tej dziedzinie, temat spędza mi sen z powiek. Nie rozumiałam do tej pory powagi sytuacji. Bo powiedzcie sami, skoro ignorancja i durnota omal nie zrujnowała życia osiołkom, jakie konsekwencje może przynieść naszym dzieciom! Aby zapobiec przyszłym dramatom i strasznym konsekwencjom, postanowiłam wziąć sprawy we własne ręce. Na efekty nie trzeba było długo czekać...

-Helu, podaj mi foremkę krówkę.-prosi ciotka towarzysząca Helce w piaskownicy.
-to nie klówka, to hipcia.
Foremka faktycznie niezbyt udana. Niby małe różki wskazują na krowie pochodzenie, jednak okrągły pysk sugeruje hipopotamiasty rodowód.
-krówka! Zobacz, ma różki i wymiona, takie krowie cycki.
-to nie są łymiona! To secies łagina.-rzecze znawczyni tematu nie przerywając układania kamyków na szczycie piaskowego placka.
Ciotka dostaje oczopląsu.

Rodzinna uroczystość. Do Helki podchodzi kuzynka w zaawansowanej ciąży. 
-mamo, ale bzuch!
- jest duży, bo ciocia ma tam...
-dzidziusia! Ja tes byłam zialenkiem w twoim bzusku!
-oooo, to już nie jest ziarenko, to duży chłopiec. Lada dzień się urodzi.
-a cy ja mogę dotknąć?
Uzyskawszy odpowiedz twierdzącą, Helka  maca delikatnie okrągły brzuch. Oględziny trwają chwilę, po czym ginekolog-położnik od siedmiu boleści pyta:
-a cy ja mogę zajzeć do ślodka?

Gaga wiesza pranie, Helka asystuje. Za każdym razem, kiedy babcine ręce podnoszą się do góry, koszulka ulega "skróceniu" ukazując Helkowym oczom brzuch.
-ale mas wielki bzuch!-rzecze mała królowa taktu.
Zawstydzona Gaga obciąga koszulkę i mówi:
-no, znowu przytyłam.
-a wies dlacemu on jes taki wielki?
-pewnie mi powiesz?
-bo mas w nim dziecko!
Koniec końców, Gaga kończy badanie zadowolona. Zawszeć to lepiej być w ciąży, niż po prostu grubą!

Tak oto Helka wykorzystuje teoretyczną wiedzę przekazywaną przez Matkę Rak.  Myślę, że to dobrze. Dzieciak potrafi dopasować to co słyszy do tego co widzi. Chyba zmierzamy w dobrym kierunku. Jeśli kiedyś w Zoo spotkamy kopulujące osiołki, powiem dziecku prawdę. No chyba, że kopulować będą szympansy. Ze względu na znaczne podobieństwo do ludzi, publiczne i jawne stosunki szympansów powinny być zakazane;p

 

1 komentarz:

  1. Przepraszam, ale przy ginekologu od siedmiu boleści parsknęłam. Jak już mówiłam boję się Helki ale i ją uwielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń